poniedziałek, 15 sierpnia 2016

Wakacje w Anglii - pierwsze 4 dni

Hej! Od czterech dni jestem na wakacjach w Anglii, postanowiłem opisać Wam jak wygląda moje życie za granicą. Mam nadzieję, że czytając nie będziecie się nudzić i dowiecie się czegoś interesującego. Jeżeli chcecie powiększyć zdjęcie - kliknijcie na nie :).
Dzień 1 (piątek)
W samym środku nocy dotarłem do miasta Norwich, w którym będę przebywał przez następne dwa tygodnie.

















Sprawnie zakwaterowałem się w lokalu, a następnie wziąłem szybki prysznic i położyłem się spać. Rano jak w każdy inny dzień - śniadanie, toaleta i te sprawy... Około godziny 11 poszedłem do sklepu, gdzie zakupiłem potrzebne mi przedmioty. Po obiedzie wraz z rodzicami pojechaliśmy nad morze, jazda w jedną stronę trwała około godzinę. Na ten dzień wybraliśmy na piękne wybrzeże morza w Hunstanton. Taki oto widok ukazał się moim oczom po zejściu na plażę:
















Przepiękne biało-czerwone klify i lśniący piasek.
















Po trzygodzinnym spacerze skosztowaliśmy bardzo słynne w Wielkiej Brytanii "Fish and Chips" i padnięci wróciliśmy do lokalu.

Dzień 2
Kolejny poranek rozpocząłem od grania w Transformice i kontaktu ze znajomymi. Dużo czasu zajęły mi również obowiązki plemienne ale o tym kiedy indziej. Przed południem pojechaliśmy na plażę w Horsey. Znana jest ona z fok, które można tam dostrzec. W czasie naszego pobytu akurat był odpływ, który odsłonił w morzu podłużną wysepkę.
















Tego dnia była wspaniała słoneczna pogoda, idealna do pływania i skakania przez fale :D. Około godziny 18 wróciliśmy z powrotem do miejsca zamieszkania. Spora ilość czasu pozwoliła mi na zmontowanie krótkiego filmiku z morza, który obejrzeć możecie klikając w link: youtube.com/watch?v=0cqnniSZPxg. Oprócz tego zdążyłem napisać wpis dot. nowych przedmiotów w sklepie. Takim sposobem zakończył się dzień drugi.

Dzień 3
Trzeci dzień zaczął się dla mnie bardzo wcześnie, wstałem około godziny szóstej. Niespełna 30 minut później wybraliśmy się na plażę w Great Yarmouth. Tym razem była ona najbliższa mojego miasta.
Na samym początku zwiedziłem molo, później zrobiłem sobie
spacer wzdłuż plaży.
















Przy okazji zajrzałem na chwilkę do kasyna i pograłem na kilku maszynach, nawet udało mi się wygrać jakieś drobiazgi :P. Jako iż jestem fanem pokemonów i zacząłem się interesować ostatnio popularną grą Pokemon Go, postanowiłem zakupić sobie koszulkę mojego teamu. Proszę mi tu nie pisać, że to dziecinne lub coś ale w Anglii nawet starsze osoby grają i to w większości. Wieczorem urządziłem sobie z rodzicami długą wycieczkę do parku.

Dzień 4
Z samego rana poszedłem na miasto, odwiedziłem piękny zamek, pod którym znajduje się galeria handlowa Castle Mall.
Przyznam szczerze, że niezbyt lubię chodzić na zakupy, lecz tym razem spędziłem na nich około 4 godziny :D. Później pokierowałem się w stronę katedry, którą widać z drugiego końca Norwich

 Po drodze spotkałem ścianę całą w graffiti. Widać, że jest tutaj wiele utalentowanych osób.












Ok, chyba starczy ;). Przepraszam za to, że dni nie są opisane szczegółowo, ale nie miałem na to czasu. Mam nadzieję, że to rozumiecie.

3 komentarze:

  1. Koszulka z Pokemonów, ach. Mam nadzieję, że i w Polsce wkrótce zaczną się pojawiać w sklepach. Kupiłabym xD.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W niektórych kramach nad morzem już są, ale mam nadzieję, że wprowadzą je do sprzedaży również w innych częściach Polski.

      Usuń